Tag: mity

Pogotowiane opowieści – „zastrzyk na wzmocnienie“

Tym razem nie będzie odniesienia do konkretnej sytuacji, ale do pewnego mitu.

Wśród naszych pacjentów często trafiają się osoby przewlekle chore, czasem będące już u kresu swojego życia. Każdy z nas zna wiele takich przypadków.

Śmierć jest nieunikniona, prędzej, czy później czeka każdego z nas, różne są tylko okoliczności, w jakich żegnamy się z tym światem. Niektórzy nagle i w młodym wieku, inni odchodzą w ciszy i spokoju…

W takich sytuacjach rodzina chorego (oczywiście nie mam na myśli patologii) chce zrobić wszystko, żeby to życie przedłużyć. Czasem niestety przedłużając cierpienie chorego, ale o tym będzie innym razem.

Często się więc zdarza, że rodzina prosi nas o podanie „zastrzyku na wzmocnienie“, „kroplówki na wzmocnienie“, która w jakiś cudowny sposób ma tegoż chorego podratować. Co gorsza, rodziny często powołują się na lekarza rodzinnego, lub innego specjalistę, który miał zasugerować wezwanie pogotowia „żeby podłączyło kroplówkę“. Ciężko zweryfikować, czy tak było naprawdę, więc pozostawię to bez komentarza. Niestety czegoś takiego nie ma. Nie ma, bo gdyby było, to sami byśmy to stosowali… Któż z nas nie chce być „mocny“?

W pewnych stanach możemy jedynie złagodzić cierpienie przez podanie leków przeciwbólowych (których mamy ograniczoną ilość), ale to pomaga jedynie doraźnie i na krótki czas. Nie można więc oczekiwać cudów od pogotowia.

Nikt z nas nie odmawia chorym pomocy, ale w obecnych czasach osoby przewlekle chore mogą liczyć na pomoc specjalistycznych poradni, gdzie fachowcy dobierają tak leki, żeby choremu jak najbardziej ulżyć w cierpieniu i poprawić jego komfort życia. Z pewnością znają oni na tym o wiele, wiele lepiej niż zespoły ratownictwa medycznego, więc sugeruję przede wszystkim tam szukać pomocy.


Mity na temat pierwszej pomocy

Na temat udzielania pierwszej pomocy krąży cała masa mitów. Niektóre z nich są tak silne, że część z nas z tego powodu nie udziela pierwszej pomocy, bądź robi to – najdelikatniej mówiąc – nie do końca dobrze.

W tym wpisie postaram się przytoczyć kilka z nich i od razu je obalić.

Najczęściej spotykane mity:

  • „lepiej nie dotykać poszkodowanego, bo można zrobić coś źle i w ten sposób mu zaszkodzić“ – a w jaki sposób zaszkodzić komuś, kto jest nieprzytomny, nie porusza się i nie oddycha? Jedynie przez zaniechanie, czyli właśnie przez nicnierobienie…
  • „jak zrobimy coś źle, to poszkodowany może nas pozwać do sądu” – pozwać to może nas każdy i za cokolwiek (na drodze postępowania cywilnego), ale za to, że chcieliśmy go ratować? Niech spróbuje…;-)
  • „podczas napadu drgawek należy włożyć coś do ust, żeby poszkodowany nie odgryzł sobie języka“ – podczas napadu drgawek zazwyczaj występuje szczękościsk, który powoduje, że ciężko jest otworzyć usta poszkodowanego. Poza tym, nie ma takiej potrzeby. Nie ma możliwości, żeby poszkodowany „odgryzł” sobie cały język. A jeśli go sobie przygryzie (co jest możliwe), to z tego powodu nie umrze. Natomiast, gdy wpychając mu coś na siłę do ust (klucze/zapaliczka/portfel/łyżka – takie rzeczy widziałem), to istnieje ryzyko uszkodzenia zębów, a nawet spowodowania niedrożności dróg oddechowych przez ciało obce.
  • „podczas napadu drgawek należy przypiąć język agrafką do policzka” – podobna bzdura, jak wyżej.
  • „oparzone miejsce należy polać olejem, lub alkoholem” – oparzone miejsce należy chłodzić. I tyle w tym temacie.
  • „podczas uciskania klatki piersiowej połamiemy żebra” – owszem, to możliwe. Natomiast w przypadku, gdy poszkodowany jest nieprzytomny, nie reaguje i nie oddycha jedyną szansą dla niego jest właśnie uciskanie klatki piersiowej, najlepiej połączone z oddechem zastępczym. Nie myślmy więc o negatywnych konsekwencjach, tylko o tym jak możemy pomóc.
  • „gdy dziecko się zadławiło należy umieść jego rączki” – zdecydowanie nie, ponieważ istnieje ryzyko, że ciało obce dostanie się głębiej. Prawidłowe postępowanie opiszę wkrótce.
  • „poszkodowanego nieprzytomnego należy polać zimną wodą” – a powie mi ktoś w jakim celu?
  • „poszkodowanego po wypadku nie należy dotykać, bo może mieć uszkodzony kręgosłup” – owszem, może mieć. Ale w pierwszej pomocy podstawą (oczywiście po zapewnieniu bezpieczeństwa) jest ocena i zachowanie drożności dróg oddechowych. Większość poszkodowanych po urazie umiera właśnie z powodu niedrożności dróg oddechowych…
  • przykładanie lodu na oparzenia – nie! lód obkurczy naczynia krwionośne, a przez to utrudni „oddawanie” ciepła.

 

Mitów jest znacznie więcej, więc gdy mi się coś przypomni, to uzupełnię wpis.


motocyklisci kalisz gremium kalisz
  • Kategorie

  • Archiwum

  • Zapraszam na Facebooka :-)

  • Moje filmy

    Śnieżka
    Śnieżka
    X Mistrzostwa Polski
    X Mistrzostwa Polski
    Rowerowo...
    Rowerowo...
    Pieszy. No przecież na pasach jest, nie?
    Pieszy. No przecież na pasach jest, nie?
  • © 2011 Jakub Rychlik. Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione. Autor nie ponosi żadnej odpowiedzialności za szkody mogące wyniknąć z niewłaściwego zastosowania prezentowanej na stronie www.jakubrychlik.pl wiedzy w praktyce.
    Motyw iDream: Templates Next , tłumaczenie: WordpressPL | Działa na WP