Na temat udzielania pierwszej pomocy krąży cała masa mitów. Niektóre z nich są tak silne, że część z nas z tego powodu nie udziela pierwszej pomocy, bądź robi to – najdelikatniej mówiąc – nie do końca dobrze.

W tym wpisie postaram się przytoczyć kilka z nich i od razu je obalić.

Najczęściej spotykane mity:

  • „lepiej nie dotykać poszkodowanego, bo można zrobić coś źle i w ten sposób mu zaszkodzić“ – a w jaki sposób zaszkodzić komuś, kto jest nieprzytomny, nie porusza się i nie oddycha? Jedynie przez zaniechanie, czyli właśnie przez nicnierobienie…
  • „jak zrobimy coś źle, to poszkodowany może nas pozwać do sądu” – pozwać to może nas każdy i za cokolwiek (na drodze postępowania cywilnego), ale za to, że chcieliśmy go ratować? Niech spróbuje…;-)
  • „podczas napadu drgawek należy włożyć coś do ust, żeby poszkodowany nie odgryzł sobie języka“ – podczas napadu drgawek zazwyczaj występuje szczękościsk, który powoduje, że ciężko jest otworzyć usta poszkodowanego. Poza tym, nie ma takiej potrzeby. Nie ma możliwości, żeby poszkodowany „odgryzł” sobie cały język. A jeśli go sobie przygryzie (co jest możliwe), to z tego powodu nie umrze. Natomiast, gdy wpychając mu coś na siłę do ust (klucze/zapaliczka/portfel/łyżka – takie rzeczy widziałem), to istnieje ryzyko uszkodzenia zębów, a nawet spowodowania niedrożności dróg oddechowych przez ciało obce.
  • „podczas napadu drgawek należy przypiąć język agrafką do policzka” – podobna bzdura, jak wyżej.
  • „oparzone miejsce należy polać olejem, lub alkoholem” – oparzone miejsce należy chłodzić. I tyle w tym temacie.
  • „podczas uciskania klatki piersiowej połamiemy żebra” – owszem, to możliwe. Natomiast w przypadku, gdy poszkodowany jest nieprzytomny, nie reaguje i nie oddycha jedyną szansą dla niego jest właśnie uciskanie klatki piersiowej, najlepiej połączone z oddechem zastępczym. Nie myślmy więc o negatywnych konsekwencjach, tylko o tym jak możemy pomóc.
  • „gdy dziecko się zadławiło należy umieść jego rączki” – zdecydowanie nie, ponieważ istnieje ryzyko, że ciało obce dostanie się głębiej. Prawidłowe postępowanie opiszę wkrótce.
  • „poszkodowanego nieprzytomnego należy polać zimną wodą” – a powie mi ktoś w jakim celu?
  • „poszkodowanego po wypadku nie należy dotykać, bo może mieć uszkodzony kręgosłup” – owszem, może mieć. Ale w pierwszej pomocy podstawą (oczywiście po zapewnieniu bezpieczeństwa) jest ocena i zachowanie drożności dróg oddechowych. Większość poszkodowanych po urazie umiera właśnie z powodu niedrożności dróg oddechowych…
  • przykładanie lodu na oparzenia – nie! lód obkurczy naczynia krwionośne, a przez to utrudni „oddawanie” ciepła.

 

Mitów jest znacznie więcej, więc gdy mi się coś przypomni, to uzupełnię wpis.