Wzywająca:
-Witam, dzień dobry wzywam karetkę na (…) Góra Kalwaria, Czersk.
Dyspozytor:
– Ale coś się w Czersku stało?
Wzywająca:
– Zawał serca proszę pani, potrzebna jest…
Dyspozytor:
– Proszę pani, to jest diagnoza. Co się stało?
Wzywająca:
– Pacjent dławi się własnym językiem, nie oddycha. Pompujemy go, robimy mu reanimację, niestety nic się nie dzieje.
Dyspozytor:
– Dobrze proszę pani, ile ten człowiek ma lat?
Wzywająca:
– No, koło czterdziestki
Brzmi dramatycznie, prawda? Karetka specjalistyczna pędzi na sygnale ponad 20 km. Po przybyciu na miejsce zdarzenia okazało się, że zespół pogotowia ratunkowego zastał wezwany do psa…
Przy całym szacunku dla miłośników zwierząt (sam mam psa, dwa koty, jeżdżę czasem konno), stawiam pytanie: czy są więc jakieś granice ludzkiej głupoty? Bo jak inaczej nazwać takie zachowania? Jak inaczej nazwać jawne kłamstwo, narażanie zespołu karetki i innych użytkowników dróg na niebezpieczeństwo? Czy w końcu pozbawianie opieki innych, potencjalnie potrzebujących pomocy LUDZI…?Dalszą interpretację pozostawiam Wam…
Cały materiał dostępny jest tutaj: http://kontakt24.tvn.pl/temat,wezwala-karetke-do-psa-twierdzila-ze-to-czlowiek,123063.html
30 lipca 2011 dnia 16:26
Ciekawe czy będzie jakaś kara za tą głupotę.
30 lipca 2011 dnia 20:46
Nie wiem, postaram się śledzić temat i ewentualnie dam znać.
29 lipca 2014 dnia 19:51
za jawnie nieuzasadnione wezwanie pogotowia na „klientów” powinny byc nalozone jakies kary. ok, wtedy zapewne pojawiłby sie problem które wezwanie jest „uzasadnione” a ktore nie, ale litości…pies, serio? może jak ludzie poczują materialne skutki swojej glupoty, za drugim razem poważnie się zastanowią nim siegną po telefon 😉
10 lipca 2017 dnia 21:44
Ale dlaczego piszesz „ludzi” wielkimi literami? A życie psa jest mniej warte od życia tych wszystkich pijaków, do których jeździcie? To może już lepiej ratować psa?
30 października 2017 dnia 18:44
Pies to nie człowiek. Gardzę ludźmi stawiającymi życie swoje nad innego człowieka. Masz rację jeśli chodzi o pijaków; ale to ludzie wzywają do nich karetkę, żeby pozbyć problemu.