We wcześniejszych wpisach na blogu opisałem dwa typy pacjentów, z jakimi czasem muszą się zmagać zespoły ratownictwa medycznego (i nie tylko). Te dwa typy to Celebryta i Bomiś. Dziś kolejny rodzaj pacjenta, którego można nazwać „Cwaniakiem”.
Gdy „Cwaniak” wzywa karetkę, to najczęściej ma w tym jakiś interes. Cel, do którego dąży, a zespół ratownictwa medycznego (popularniej: pogotowie, lub karetka) ma mu ułatwić osiągnięcie tego celu. Co może być owym celem? Na przykład próba uzyskania zwolnienia chorobowego, zaświadczenia, „alibi”, czyli inaczej mówiąc jakiegoś usprawiedliwienia. Zdarzają się sytuacje, gdy człowiek się nie chce, albo z pewnych względów (na przykład wysokoprocentowych) nie może iść do pracy. Często związane to może być syndromem dnia wczorajszego (kac), lub dzisiejszego (jeszcze nie kac, ale wszystko zmierza w tym kierunku).
Tutaj na myśl przychodzi mi jeden z moich pacjentów, u którego byłem kilka miesięcy temu.
Wezwanie – „ból brzucha”. Na miejscu trzydziestoletni mężczyzna (stały klient naszego pogotowia ratunkowego), który zgłasza ogólne osłabienie, ale neguje ból brzucha. Okazało się, że „ból brzucha” wymyśliła jego siostra, która nas wezwała. Jak twierdziła siostra – „bo wtedy na pewno przyjedziecie”.
Wszystkie parametry w normie, a jedyna dolegliwość to wspomniane wcześniej ogólne osłabienie, czyli rzecz całkowicie niemierzalna i niebadalna, a może wynikać ze spożycia alkoholu, którego woń dość wyraźnie było czuć od naszego pacjenta.
Badamy, szukamy dalej i nadal nic. Nic, czego można by się jakoś uczepić. Jest tylko jedna rzecz, która przykuła moją uwagę – pacjent domaga się dokumentacji (którą i tak by od nas otrzymał), a także zapisu, że musi (podkreślam – MUSI) dziś leżeć w domu i nie jest w stanie się poruszać. Postanowiłem dopytać, w jakim celu jest mu taki zapis potrzebny.
Po pewnym czasie „cwaniak” przyznał, że miał na dziś wyznaczone spotkanie z kuratorem, ale „zaskoczył” i pijany nie pójdzie, bo kurator może mu próbować odwiesić wyrok (nie wnikam w prawdziwość tej relacji, przekazuję jedynie jej sens). Dlatego potrzebuje zaświadczenia, że dziś ma leżeć w domu i nie jest w stanie się poruszać. Siostra dostarczy zaświadczenie do kuratora i będzie spokój.
Pacjent otrzymał od nas standardową kartę medycznych czynności ratunkowych z bardzo ogólnym rozpoznaniem Z03 – „obserwacja medyczna i ocena przypadków podejrzanych o chorobę lub stany podobne”. To rozpoznanie to w zasadzie brak rozpoznania, w skrócie oznacza: szukaliśmy, ale nic nie znaleźliśmy. Nie spodobało się to naszemu pacjentowi, ale to już nie mój problem. Ja nie zamierzam fałszować dokumentacji medycznej, jaką jest karta medycznych czynności ratunkowych.
16 lutego 2015 dnia 12:49
wesoło Masz 😉
a tak na marginesie trzeba było zapodać mu jakąś lewatywę może chłopaczek by się czegos nauczył. 🙂
Pozdrawiam
10 sierpnia 2015 dnia 19:41
Panie Jakubie tylko jeden wpis w tym roku??? Cos slabiutko to idzie a my caly czas czekamy na nowinki 🙂
25 września 2015 dnia 15:24
Już nadrabiam zaległości i zapraszam tutaj: http://goo.gl/LiR79d
Pracuję nad kolejnymi wpisami 🙂
16 września 2015 dnia 14:03
Ja bym mu wlepila mandat za niesluszne wezwanie karetki i niech mu odwiesza wyrok nie rozumiem dlaczego okrywasz przestepce, ktory ewidentnie ma gdzies spoleczenstwo i prawo, tyle sie teuje o nieslusznym wzywaniu karetki i tyrady z pacjentami na twojej stronie tlumaczenia im a tutaj przyklad wzywa i go kryjesz – sorry, ale nie podobami sue to bardzo. Czemu nie napisales w rozpoznaniu kac, proba w wymuszenia zwolnienia? Bo cie rozbawil? Teraz on i jego koledzy bedatak robic caly czas bo jeden juz przetarl szlaki. Wielkie dzieki! Zawuodlam sie na tobie 🙁
16 września 2015 dnia 16:43
No to po kolei:
1. Nie mam uprawnień do wystawiania mandatu.
2. Nikogo nie kryję, postawiłem rozpoznanie zgodne ze stanem faktycznym.
3. W ICD-10 (a tego muszę się trzymać) nie ma takich rozpoznań, jak „kac”, czy „próba wymuszenia zwolnienia”. Pacjent mnie rozbawił? Może po czasie, bo na pewno nie w trakcie badania.
Zawiodłaś? Na tym, że napisałem prawdę, zgodną z badaniem i stanem faktycznym? 😉