Niestety niewielu z nas, bezpośrednich świadków udziela pierwszej pomocy.
Dlaczego tak się dzieje? Z moich obserwacji (wkrótce postaram się opublikować badania na ten temat) wynika, że nie udzielamy pierwszej pomocy, bo się boimy. A boimy się, bo nie umiemy. Nie umiemy, bo nas nie nauczono, albo to było dawno i wyleciało z głowy… A zresztą, co nas to obchodzi? Skoro leży, to pewnie pijany… Tak niestety myśli wielu z nas.
Pamiętam, kiedyś na kaliskich plantach przy ul. Babina znalazłem człowieka leżącego pod ławką. Dobudziłem, zbadałem, nie stwierdziłem obrażeń, a do tego delikwent sam się przyznał, że pił i polecił mi „wyp……..”. Usiadłem na pobliskiej ławce i wezwałem Straż Miejską. Czekałem 15 minut. Ile osób przeszło koło tego człowieka? A ile w jakikolwiek sposób zareagowało? Odpowiedź na końcu wpisu*.
Dopóki „coś” się dzieje obcej nam osobie, to jesteśmy w stanie jakoś się przed samym sobą usprawiedliwić, wytłumaczyć. Ale co w sytuacji, gdy zagrożenie jest życie, bądź zdrowie osoby, którą znamy? Osoby nam bliskiej? Zaczynamy wtedy obwiniać wszystkich, tylko nie siebie. A najczęściej pogotowie „bo za długo jechało…”.
Poniżej doskonała ilustracja muzyczna…
*Przy 50 przestałem liczyć. Nikt nie zareagował.
16 maja 2011 dnia 09:48
Niestety wiele w tym prawdy. Sama wybrałam się na szkolenie z pierwszej pomocy, bo wolę poświęcić czas na zdobycie niezbędnej wiedzy i umiejętności, niż później całe życie zastanawiać się, czy ten leżący człowiek, obok którego przeszłam obojętnie, bo z niewiedzy bałam się udzielić mu pomocy, zmarł dlatego, że nie zareagowałam.
16 maja 2011 dnia 20:31
heh .. to jest polska rzeczywistość .. smutna ale prawdziwa .filmik połączony z Twoim komentarzem naprawdę daje do myślenia .. REAL POLAND … oby nigdy „nas” to nie spotkało i byśmy nie musieli liczyć na pomoc ludzi nas obojętnie nas omijających ..
17 maja 2011 dnia 16:37
Tekst daje do myślenia. Muzyka też bardzo wymowna.
17 maja 2011 dnia 17:16
od zawsze uważałam , że od „małego” dzieci powinno sie uczyć pierwszej pomocy. A teraz ludzie sie boją, niekiedy nie działają, by nie zaszkodzić, bo tak niska jest świadomość społeczna i umiejętności.
17 maja 2011 dnia 18:54
niestety taką mamy rzeczywistość … smutna… 🙁
a można to zmienić ?
17 maja 2011 dnia 22:03
Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja (od najmłodszych lat). A do tego próba zmiany me mentalności społeczeństwo, kilka lat pracy i może będzie jakaś poprawa…